Gdzieś już kiedyś widziałam taki przepis, ale nie mogłam go znaleść.
Ciastka są smaczne mimo że nie dodajemy cukru, mąki czy jajek.
Mi przypominały z konsystencji troche pumpernikel - suche z zewnątrz mokre w środku.
Nie oczekujcie struktury chrupiących ciastek, ponieważ to nie realne :)
Oto jak ja je zrobiłam.
180°C/40-50min
Składniki:
15 łyżek surowej kaszy jaglanej (plus płyn do gotowania mleko lub woda lekko solona)
200g ulubionego suszonego owoca (morele, śliwki, żurawina)
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka przyprawy do pierników lub 1/2 łyżeczki kardamonu i 1/2 łyżeczki imbiru
1 1/2 łyżki cacao
Kaszę gotujemy wedle upodobania. Ja ugotowałam na mleku. Kaszę gotuje się 1:2, czyli 1 cześć kaszy na 2 części płynu. Mleko zagotowałam, wsypałem kaszę i gotowałam na małym ogniu pod przykryciem do wchłonięcia mleka (okół 15min).
Najlepiej kasze odstawić do przestudzenia.
W tym czasie zalać owoce zagotowaną wodą (ja użyłam moreli) i odstawić na 10min..
Następnie owoce drobno pokroić i wrzucić do blendera i zmielić na papkę.
Do kaszy dodać suche składniki następnie papkę owocową i wszystko dokładnie wygnieść tak aby się połączyło.
Na wyłożonej blaszce papierem do pieczenia wykładać po łyżce masy na ciastka formując dowolny kształt. Ja użyłam wycinaczki do ciastek w którą wpychałam masę i wygładzałam.
Ciastka już nie rosną więc można je blisko ułożyć.
Blachę z ciastami wstawić do rozgrzanego piekarnika do 180°C (grzanie góra dół) i piec około 40-50min. Ciastka musza być lekko przesuszone z wierzchu.
Muszę spróbować bo to zdrowa przekąska :)
OdpowiedzUsuńI smaczna!
Usuń